Tragedia, która dzieli… a powinna łączyć
Wydarzenia z 13 i 14 stycznia już na zawsze pozostaną w pamięci Polaków. Tragedia, która miała miejsce na oczach całej Polski, zamiast połączyć, znowu nas podzieli…
Naród, który przez stulecia zachowywał swoją tożsamość, tradycję, kulturę i niepodległość, tylko i wyłącznie dlatego, że w najtrudniejszych chwilach potrafił się zjednoczyć, daje wyraz temu, że od tej jedności i umiejętności jednoczenia odchodzi. Obawą napawa również fakt, że tę jedność w Naszym Narodzie od kilku lat ktoś próbuje zakłócić. Tragiczne wydarzenia z Gdańska to chwile, w których wszyscy powinni zapomnieć o międzypartyjnych wojnach, oddając tym samym hołd tragicznie zmarłemu Prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi i okazując szacunek i wsparcie jego rodzinie, bliskim i przyjaciołom. Jak bardzo głupi muszą być ci, którzy w obliczu wstrząsu, jaki spadł na Polskę próbują obarczać winą wszystkich dookoła, swoich przeciwników i nieprzyjaciół. Wszyscy Ci, którzy rozpuszczają w mediach i Internecie hejt w różnych kierunkach powinni zastanowić się, czy nigdy sami nie nawoływali do nienawiści, czy właśnie teraz w tym danym momencie, wypowiadając się w sposób skandaliczny, do tej nienawiści nie nawołują? Jeśli oceniamy innych, zacznijmy najpierw od nas. Pomyślmy o tym, że tacy ludzie jak Stefan W. mogą czytać nasze wpisy lub oglądać nasze wypowiedzi.
Tej tragedii jesteśmy winni My wszyscy. Zapominamy o szacunku do drugiego człowieka, obrażamy, wyzywamy, nawołujemy do czynów zabronionych. Nie dzielmy naszego wspaniałego Narodu, uszanujmy śmierć tragicznie zmarłego Prezydenta Adamowicza i budujmy wspólnie zjednoczony, silny i bezpieczny kraj.
Tomasz Bartosiak