Zbliżający się wielkimi krokami dzień podjęcia decyzji odnośnie oddania swojego cennego głosu w kolejnych już wyborach do Parlamentu Europejskiego to czas podejmowania wielu ważnych decyzji dla dalszego funkcjonowania suwerennych państw.
Zbliżające się wybory to również czas, w którym pewne, wcześniej dyskutowane, a okazujące się kontrowersyjnymi pomysły zostają dyskretnie ukryte, by z całą mocą wrócić po ewentualnym zwycięstwie. Dobrym przykładem może być głoszona od pewnego czasu potrzeba utworzenia tzw. armii europejskiej.
Armia europejska – z czym to się je?
Pomimo, że w historii Unii Europejskiej odnotować można kilka nazwisk próbujących wypromować ów postulat, to jednak dopiero wystąpienie prezydenta Francji Emanuela Macrona, podczas obchodów setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej spowodowało, że temat ten zaczął wzbudzać emocje i rozpalać dyskusje w wielu, nie tylko europejskich krajach. Nie trzeba być wnikliwym obserwatorem dyskursu politycznego w Parlamencie Europejskim by wiedzieć, że prym wiodą w niej Niemcy i Francja. I to właśnie Niemcy, w osobie swojej kanclerz Angeli Merkel poparli pomysł stworzenia wspólnej wizji, a następnie urzeczywistnienia jej.
I tak naprawdę dopiero słowa wypowiedziane przez kanclerz Niemiec wywołały burzę. To oczywiście również pokazuje siłę przebicie na sprawy europejskie pomiędzy nadal dumną, lecz co raz bardziej wasalną w stosunku do Niemiec Francją. Oczywiście, w całym tym europejskim rozgardiaszu dostrzec można różnice w podejściu do tego tematu, jednak nikt nie neguje samego faktu potrzeby budowy takiego tworu, który mimo wszystko będzie konkurencją dla NATO i to pomimo tego, iż oficjalne głosi się, że nowy twór miałby prowadzić działalność komplementarną.
A co NATO Polska?
Polska jest członkiem NATO od 1999 r. I o ile wśród różnych ugrupowań politycznych toczy się spór co do miejsca Polski w samej UE, to nikt nie podnosi głosu w sprawie opuszczenia czy też umniejszenia roli NATO. W jakim więc celu podnoszony jest temat wspólnej armii europejskiej?
W naszym kraju zdania na ten temat są mocno podzielone. Prezes PiS opowiedział się za powstaniem takiego tworu. Inne zdanie już mają jego wieczni koalicjanci jak choćby Jarosław Gowin. Można podejrzewać, że posłowie Koalicji Europejskiej poprą każdy scenariusz zaproponowany przez Niemcy w imię „europejskich interesów”, delikatnie zapominając o tych interesach polskich.
Jako Federacja dla Rzeczypospolitej jesteśmy przeciwni budowaniu kolejnego tworu, który w zdecydowanej większości byłby zapewne wykorzystywany do partykularnych interesów Niemiec czy też Francji i miałby być straszakiem i kartą przetargową w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi. Państwo Polskie posiada swoją armię, która musi przejść modernizację i zostać znacznie dofinansowana i przezbrojona w nowoczesny sprzęt by nie odstępowała technicznie od innych nowoczesnych armii państw europejskich. Tylko polska armia może i powinna stać na straży polskich interesów narodowych. Środki finansowe, które musielibyśmy przekazywać na rozwijanie i utrzymanie armii europejskiej powinniśmy przeznaczyć na własną armię narodową.
Krzysztof Drozdowski
Sekretarz Generalny FdR Marka Jakubiaka